JANUSZ KORCZAK – właściwe nazwisko Henryk Goldszmit, urodzony 22 lipca 1878 lub 1879 roku w Warszawie, zginął 5 lub 6 sierpnia 1942 roku w Treblince. Pedagog, lekarz, powieściopisarz, publicysta, działacz społeczny. Po sześcioletnich studiach medycznych na Uniwersytecie Warszawskim otrzymał dyplom lekarza
i rozpoczął pracę w Szpitalu Dziecięcym w Warszawie. Jednak jego wielostronne uzdolnienia i zainteresowania już wtedy ogniskowały się wokół pracy z dziećmi. Praktykę zdobywał jako wychowawca dzieci i młodzieży pracując na koloniach
i obozach, co zaowocowało dwiema książkami dla dzieci oraz było podstawą jego późniejszej pracy pedagogicznej. W czasie pobytu w Londynie w 1910 roku, odwiedzając tamtejsze szkoły, domy opieki i zakłady zajmujące się edukacją najmłodszych, postanowił poświęcić się całkowicie pracy z najmłodszymi. W 1911 roku objął stanowisko kierownika Domu Sierot, a później również Naszego Domu – sierocińca dla polskich dzieci. Jednocześnie zajmował się pisaniem książek dla dzieci, redagowaniem gazet oraz publikowaniem, m.in. w „Kurierze Warszawskim”.
Dlaczego właśnie Janusz Korczak został patronem naszej szkoły?
Ponieważ ten wybitny lekarz, pisarz i przede wszystkim pedagog, nadal pozostaje wzorem człowieka, który potrafił kochać dziecko miłością pełną szacunku
i zrozumienia. Ponieważ uważał, że – niezależnie od rasy czy narodowości - każde zasługuje na szczęśliwe dzieciństwo i harmonijny rozwój. Za jeden ze swoich celów uważał dbałość o to, by każde dziecko było traktowane jak pełnowartościowy człowiek, niezależnie od etapu życia, na jakim się znajdowało. I by każde miało szansę na godny byt.
To, co pozostawił po sobie przyszłym pokoleniom pedagogów, nie przestaje być źródłem inspiracji. W swoich licznych utworach o dziecku i dla dziecka
w odkrywczy sposób przedstawiał skomplikowany świat dziecięcych odczuć i potrzeb. W swojej pracy zawodowej wdrażał własny system pedagogiczny, którego podstawą było traktowanie dziecka jako pełnoprawnego partnera, z jego prawem do szacunku
i miłości. Każde dziecko traktował poważnie i indywidualnie, jednocześnie dając mu możliwość pracy nad sobą.
Wychowawca miał być według niego przewodnikiem, organizatorem, źródłem inspiracji i wzorem do naśladowania.
Był określany jako Przyjaciel Dzieci, Genialny Wychowawca, Ojciec Cudzych Dzieci. Ponieważ najbardziej ze wszystkich ukochał właśnie dzieci. Leczył je, kochał, wychowywał i szanował.
Zginął tak jak żył: w pełni wierny dzieciom. Jego decyzja o wspólnej śmierci
z wychowankami, teraz postrzegana jako heroiczna, była naturalną konsekwencją życia w pełni im oddanego. Uczył ich, wychowywał, był z nimi i nie opuścił także
w najtragiczniejszych chwilach.
Janusz Korczak był postacią nietuzinkową. Jako człowiek żyjący w zgodzie ze swoimi ideałami i dający pozytywne świadectwo może być autorytetem nie tylko dla nauczycieli, ale i dla dzieci. Dzieci, które w naszej szkole są wychowywane na ludzi światłych. Janusz Korczak może być dla nich wzorem do naśladowania. Zwłaszcza
w związku z tym, co sam powiedział o sobie: „Jestem nie po to, by mnie kochano i podziwiano, ale po to, bym działał i kochał. Nie obowiązkiem otoczenia pomagać mnie, ale ja mam obowiązek troszczenia się o świat, o człowieka.” „Świata nie można zostawić takim, jakim jest.”
Janusz Korczak był człowiekiem, który:
• Był wielkim przyjacielem dzieci i prekursorem działań na rzecz ich praw
• Żył po to, by pomagać innym, a całe swoje życie poświęcił walce o dobro dziecka i należne mu prawa, szacunek dla niego i godne warunki do rozwoju
• Prezentując takie wartości jak: odwaga, poświęcenie, pracowitość, miłość i poszanowanie drugiego człowieka, pozostaje przykładem wspaniałego pedagoga i wychowawcy
Janusz Korczak dla dzieci, rodziców i wychowawców był i jest wzorem godnym naśladowania. Wzorem, który umiał kochać dziecko i uczył, jak to robić.
Janusz Korczak pozostawił myśli przesłania:
„Dziecko chce być dobre,
jeżeli nie umie – naucz,
jeżeli nie wie – wytłumacz,
jeżeli nie może – pomóż”.
Hasłem przewodnim całej naszej społeczności szkolnej będą słowa Korczaka:
„Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat.”